Jakoś w Anglii chociaż nic specjalnego nie robię, to nie mam czasu na dodanie posta.
W piątek w samolocie oglądałyśmy "Kochanie poznaj moich kumpli", które przypominało mi Kac Vegas. W samolocie zajęłyśmy sobie miejsce przy oknie, co widać na dodanym filmiku na fejsie. Wczoraj ogarnialiśmy farmę owocową, na której brało się koszyczek i zjadało się owoców aż do porzygu. Później na szybciora Corby i pierwsze sklepy, w którym znalazłam piękniusie czarne spodnie i zieloną cieniutką, lekko falowaną bluzkę. Dziś pierwszy raz zostałyśmy z Misią. Zaczęłyśmy od Harrego Pottera, a skończyłyśmy nagrywaniem piosenek o Hello Kitty, które je frytki z majonezem i keczupem. Ogółem w porzo jest! Pogoda zaczyna sobie fikać.
z misiakiem i lamcią
moje auto! <3